piątek, 29 maja 2009

Don't Dream It's Over

Paweł Bystrowski, wydawałoby się, inteligentny młody człowiek, wniósł o uchwalenie rozporządzenia, aby na terenie miasta Krakowa karani byli ludzie zakłócający hejnał:

"Nie uważam za właściwe i godne profanowanie wykonywania hejnału odgłosami sympatycznych zresztą bębnów afrykańskich tudzież świstawek indiańskich. Nie uważam za rozumne z punktu widzenia budowania i wzmacniania produktu turystycznego jakim jest Hejnał dopuszczanie do zagłuszania go innymi dźwiękami muzycznymi."

No cóż, ja nie uważam za właściwe profanowanie wolności obywatelskich z gruntu głupimi przepisami. Za rozumne natomiast zdecydowania nie uważam uchwalanie praw, których nie ma najmniejszej możliwości egzekwować.

Sun Tze zauważył, że nigdy nie należy wydawać rozkazu, który nie zostanie wykonany. Bo albo żołnierz będzie musiał być za niewykonanie rozkazu ukarany, co skutecznie zniszczy morale i może prowadzić do buntu, albo nie zostanie ukarany, przez co wojsko uzna, że nie musi wykonywać rozkazów.

Tak samo jest z prawem. Jeżeli jest nieegzekwowalne lub słabo egzekwowalne, to nawet choćby było nie wiem jak sprawiedliwym i potrzebny, zawsze jest prawem złym. Uczy ludzi, że prawa nie trzeba przestrzegać.

To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że proponowane przez pana Paweła Bystrowskiego zmiany są z gruntu głupie, a pomysłodawca uzyskuje tytuł Buca Tygodnia z bonusem w postaci nominacji do Buca Roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz