wtorek, 11 października 2011

Świat trolluje

Załóżmy, że czekasz na ważny dla ciebie telefon. Czy to od dziewczyny, żony, kochanki, przyszłego pracodawcy. Za każdym razem, gdy słyszysz dzwonek swojego telefonu, wypełnia cię to przyjemne uczucie, że to już. Że to właśnie ten ważny telefon. Odbierasz, a tam przemiła pani z mBanku próbuje sprzedać ci złotą kartę Mastercard.

I wtedy czujesz, że wszechświat cię właśnie ztrollował.

I pamiętaj, że ustawiając sobie ten sam sygnał dźwiękowy na połączenia przychodzące, co na budzik, sam robisz sobie krzywdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz